moja pierwsza poduszka i wianek :)
Nie idealne, al własne :)
potem spróbowałam swoich sił i uszyłam tildę. To było nie lada wyzwanie, dla kogoś kto nie miał pojęcia o szyciu, czyli dla mnie hihihi, ale dałam radę :) dla chcącego nic trudnego. Zachęcam wszystkich którzy się wahają do spróbowania :)
Pierwsza tilda
Następnie nadszedł czas gdy dowiedziałam się, że będę miała córeczkę i zwariowałam ;) tak zaczęło się urządzanie pokoju dzieciaczków, szycie lalek, królików, tild..
i króliczek dla Natusia, pierwszy, więc...
I pierwszy króliczek Lenki, a mój drugi ;)
Gdyby ktoś chciał uszyć takiego króliczka czy zajączka, różnie go nazywam ;) załączam wykroje.
i jeszcze sedruszka, jako zabezpieczenie przed Lenką hihi, bo jednym z ulubionych zajęć mojej córci było otwieranie szuflad i wyrzucanie wszystkich ułożonych przeze mnie ubrań ;) teraz bawi się serduszkami ;)
resztę moich wypocin wrzucę w następnym poście, bo córunia wzywa ;)
Witaj :) śliczne prace! Widać, że tworzone z miłością :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie: http://canisarekodzielo.blogspot.com/
wszystko cudne i dopracowane - gratuluję talentu! A serduszka, jako zabezpieczenie - po prostu super! Świetny pomysł :-)
OdpowiedzUsuń